Glistnik ma niesamowicie, fluorescencyjnie pomarańczowy sok. W przypadku znalezienia jakiegoś, polecam złamać łodygę i nacieszyć oczy. Chyba, że ktoś ma kurzajki - wtedy nasmarować (patent z medycyny ludowej ;)
Więcej poniżej.
Glistnik na wiki
[.]
........
"Substancjami czynnymi w glistniku są przede wszystkim alkaloidy. Należą
do nich takie substancje jak chelidonina, allokryptoina, chelerytryna i
sangwinaryna, przy czym należy zauważyć iż najwyższą moc ma i znaczenie
posiada chelidonina. Korzeń zawiera kilkukrotnie większe stężenie
substancji czynnych niż liście i łodygi.
Okazuje się że działanie na brodawki to nie jedyny sposób w który działa
glistnik. Z uwagi na zawartość bardzo silnych związków, jakimi są
alkaloidy, glistnik ma działanie rozkurczowe na mięśnie gładkie. Będzie
powodował rozluźnienie mięśni układu pokarmowego, przewodów żółciowych i
moczowych oraz narządów płciowych i oskrzeli. Działanie można opisać
jako podobne do papaweryny, która jest pozyskiwana z maku. Opisuje się
pozytywne działanie glistnika jeśli chodzi o zmniejszenie bólów
miesiączkowych, ma także działanie żółciopędne i moczopędne.
(...)
Glistnik zawiera substancje silnie działające, z tego powodu nie wolno
go używać wewnętrznie bez porozumienia z lekarzem. Medycyna ludowa
opisuje skuteczne działanie rośliny glistnik na kurzajki, kłykciny oraz
kurzajki. Działanie przyżegające wykazuje jednak jedynie sok ze świeżej
łodyżki glistnika."
stąd
[.]
Zioła
nie należy też stosować przy jaskrze, zaćmie, podczas zażywania atropiny, albo w ciąży.
Teraz w kwestii
działania na drogi żółciowe:
"Przede wszystkim jest on [glistik] dla osób mających problemy z wątrobą i
woreczkiem żółciowym. także dla tych, którzy zdecydowali się na jego
wycięcie.
[Glistnik] zmniejsza uporczywe stałe
dolegliwości związane z tą operacją, poprzez zmniejszenie zalegania
żółci w przewodach żółciowych, przeciwdziała wytwarzaniu się złogów
żółci, usprawnia jej przepływ, łagodzi reflux, zmniejsza napięcie
przewodów żółciowych.
Po samej operacji działa znieczulająco i rozluźniająco, usprawnia pracę wątroby i trawienie."
(źródło poniżej)
...
Natomiast tutaj
[klik] pewna blogerka dodaje, że glistnika stosowała nawet jako jedno z ziół w leczeniu boreliozy.
A teraz dwa przepisy na
mikstury z glistnika:
"Z suszu można zrobić w łatwy sposób nalewki i napary, a także ocet
glistnikowy (do użytku zewnętrznego na zmiany skórne, także grzybice)
Susz glistnikowy można mieszać z innymi ziołami, w zależności od tego, w jakim kierunku chce się wzmocnić jego działanie:
na
poprawę krwi z zielem mniszka, na kaszel z tymiankiem lub macierzanką,
prawoślazem, na wątrobę z mielonym ostropestem, kocanką, kurkumą,
karczochem, dziurawcem, na uspokojenie z maczkiem kalifornijskim
(pozłotka) itd.
Napar: Łyżkę suszonego ziela zalać szklanką wrzątku, przykryć i zaparzać 30 minut. Odcedzić i pić 3x dziennie po 50ml.
Nalewka:
1 część(objętościowo) suszu glistnikowego zalać 5 częściami alkoholu
(wódka) na 7 dni. odcedzić. Zażywać 2-3 razy dziennie po 5 do 10 ml w
100ml wody, lub wybranego naparu ziołowego.
Nierozcieńczoną nalewką
można smarować chorą skórę (grzybice, czyraki, kłykciny, łuszczyca,
toczeń rumieniowaty itp), mozna też przemywać zmiany rozcieńczoną
nalewką (łyżka na szklankę wody).