Historia o tyleż upojna, co krótka: z bloku do ogródka!

czwartek, 7 sierpnia 2014

Nad Wisłą

Wieczorem nad Wisłą barki i parki. Kwiat wpięty w skroń i rzeczna toń.


"Sierp księżyca przegląda błyszczący
Przez nadbrzeżne sitowia i trzciny,
Łódka płynie po fali milczącej -
Na niej chłopiec patrzy w twarz dziewczyny,
A ta główkę rozmarzoną skłania,
Czyniąc jemu dziwne zapytania"
(Adam Asnyk)

Cóż, miejmy nadzieję że nie o antykoncepcję ;)




Dansingów niestety brak. Są za to leżaki skierowane w stronę rzecznej bryzy i świetlistej korony stadionu. Albo świetlistego trójkąta Mostu Świętokrzyskiego. Muza płynąca z głośników.
W tle knajpa Kolor Niebieski.




Po drugiej stronie Wisły, innym razem, przyglądamy się dzikiemu nabrzeżu i zaległym na kocykach roznegliżowanym jednostkom ludzkim wielkości mrówek. Z perspektywy barierek Mostu Poniatowskiego samo narzuca się hasło: Prosimy nie karmić zwierząt! (bo zostanie tona opakowań).



Plaże nadwiślańskie cenne są, pamiętajmy:
"Według magazynu "National Geographic" warszawskie plaże są jednymi z najpiękniejszych na świecie. W podsumowaniu stworzonym przez pismo znalazły się w finałowej szóstce obok Kapsztadu, Paryża czy Sydney." [klik]

2 komentarze: