Musująca sałatka z fotek zimowych (zamiast majonezu wierszyki, a zamiast przypraw ramotki naukowe).
"Tu wszystko czerstwi, weseli, zachwyca,
Czy ciągnę tchnienie, co się zimnem czyści,
Czy na niebieskie zmysł podniosę lica,
Czyli się śnieżnej przypatruję kiści (...)"
(Adam Mickiewicz / Zima miejska)
Aliści, przypatrujmy się wszyscy śnieżnej kiści. I lodowym zmarzlinom. Zawżdy, musowo.
A ściereczka przy oknie leżała i w lodowe ukwiały obrosła.
Pod śniegiem świat pochylony,
siwieje mrozu brew.
To pora zmierzchów czerwonych,
to pora czarnych drzew.
A wiatr w kominie śpi, bo ciemno.
A ja? Co ja? Co będzie ze mną?
Jeszcze oczy ci rozjaśnia
moje słowo i mój gest.
Jeszcze świecę ci jak gwiazda,
ale to już nie tak jest.
Jeszcze tyle trzeba przebyć
niewesołych, bladych zim.
Czy nam zimy wynagrodzi
letnich ognisk wonny dym?
(Agnieszka Osiecka / Jeszcze zima)
Kriofile to organizmy żyjące w niskich temperaturach oraz zasiedlające powierzchnię lodu i śniegu (czyli np MY w styczniu). Tutaj wiki-link [klik]. Tymczasem po wczytaniu się się okazuje, że jesteśmy raczej krioksenami (organizmy występujące w TAKICH warunkach przypadkowo, podczas gdy kriofile takie środowiska PREFERUJĄ).
Ja preferuję niebiesko-fioletowe dywany puchowe. Tymczasem przed wejściem do domu mam coś tak chrupkiego.
Dalsza część ramotek naukowych. Naśnieżny glon.
Dalsza część ramotek naukowych. Naśnieżny glon.
Zawłotnia śnieżna [klik] – gatunek glonu (jednokomórkowa zielenica o postaci wiciowca). Kriobiont naśnieżny dający zakwity, znane jako czerwony śnieg [klik], a w literaturze podróżniczej, zwłaszcza dotyczącej Stanów Zjednoczonych – śnieg arbuzowy.
(No to u nas chyba można by go nazwać śnieg truskawkowy? Gdyby występował)
Natomiast u mnie na ogródku występuje inny rodzaj glonu - matowiec jeżowiec, który spod zmarzliny się wyłoniwszy prezentuje się jak poniżej.
(Matowiec jeżowiec jest gatunkiem powstałym w Chinach i ewolucyjno-produkcyjnie przystosowanym do masowania swymi wypustkami receptorów na stopach ludzkim gatunkom ssaków (lub też innym perwersjom o których nic nie chcę wiedzieć)
"A gdy noc ciemne rozepnie zasłony
I szklannym światłem błysną kamienice,
Młodzież, dzień kończąc wesoło spędzony,
Tysiączną sanią szlifuje ulice."
(Adam Mickiewicz / Zima miejska)
Jedno dziecię na sankach w tym tygodniu widziałam.... Eh, internecie, ty zgubna zimowej radości wywłoko!
Tutaj niestety nastąpi dysonans językowy, gdyż czuję się zobowiązana nadmienić iż ktoś mi zapierdolił sanki z piwnicy i spodnie narciarskie ze schowka i w związku z tym nie mogę się oddać mickiewiczowskim rozrywkom!
A ja słyszałam, że nie sanki i spodnie tylko ciepłe kurtki i swetry, nie u Ciebie tylko w całej Polsce i nie kradną tylko rozdają:
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/akcja-wymiana-ciepla-w-polsce-na-wieszakach-przybywa-ubran/jvz5rz1
Szukałam punktów gdzie rozdają sanki i spodnie narciarskie, niestety...
UsuńA mówią że zima jest monochromatyczna...;)
OdpowiedzUsuńTylko w biedniejszych miejscowościach ;)
UsuńŚwietne zdjęcia i poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy podśmiewanie się z chińskich produktów to nie strzał do własnej bramki, spróbuję skupić się na zdjęciach.
UsuńMiałem ostatnio podobny pomysł na zdjęcia, jednak nie nazbierałem jeszcze odpowiedniej ilości materiału... Tak, mnie też interesują detale i faktura lodu. :)
OdpowiedzUsuńMateriały się same zebrały, tylko się nachyl gdziekolwiek z aparatem.
UsuńMus ze śnieżnych kiści interesujący, a u mnie ze dwa tygodnie temu wylazły na śnieg tysiące prawdziwych kriofili, skoczogonki. Myślałam, że to smog opadł.
OdpowiedzUsuńFuj.
Usuńps. Niestety nie znalazłam nigdzie w sieci zdjęć skoczogonków na śniegu, pozostaje mi wyobraźnia, chyba że masz jakąś fuj-dokumentację wydarzenia ;)
Tylko na fb, wyszły na 2 dni i zniknęły.
Usuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=1418216581552722&set=a.658668687507519.1073741826.100000931806606&type=3&theater
Za to w internecie będą na wieczność. Dzięki, obejrzałam.
UsuńJak zawsze specyficzne, oryginalne, dowcipne, a nawet poetyckie i naukowe ujęcie tematu :-)
OdpowiedzUsuńStaram się dać ciut kroka w naukę, bo już mnie trochę wzdyma od nadmiaru poezji.
UsuńNie przepadam za zimą ale przyznaję szczerze że jestem zachwycona Twoimi zimowymi fotkami !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Senks, Elo! :)
UsuńKryształki na ścierce rewelacyjne.:) Czy można użyć określenia kriofob?:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Powiedzmy to głośno: KRIOFOBY. I nie wstydźmy się tego kim naprawdę jesteśmy.
UsuńZimę to ja serio tylko na zdjęciach lubię, a pierwszy kolor - obłędny :)
OdpowiedzUsuńMam takie okno, a w nim krioprogram ciekawszy niż w telewizorze. O zmierzchu niebieski ;)
UsuńThey are beautiful, winter at its best.
OdpowiedzUsuńIndeed! :)
UsuńWhat fantasy! I had to watch your pictures attentively. I liked ones of icicles!
OdpowiedzUsuńI ALWAYS watch icicles attentively ;)
UsuńZima jest niesamowicie inspirująca, a lód to już szaleństwo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z naciskiem na szal ;)
UsuńCudne robisz zdjęcia - szczególnie spodobały mi się te z lodem, choć matowiec-jeżowiec też robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
⚶ Palmette ⚶
Dziękuję, odpozdrawiam oraz przybijam palm ;)
UsuńŚwietne zimowe zdjęcia,cudowne kolory.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńU mnie na balkonie też matowieć - jeżowiec, tylko, chyba inny podgatunek, bo taki bardziej kolczasty. To też jakiś z Chin. Niestety gatunki inwazyjne są bardzo niebezpieczne. W tej chwili rodzimy betonowiec już niestety nie występuje.
OdpowiedzUsuńChyba na szczęście? ;)
UsuńAle super zdjęcia i historyjki ciekawe.
OdpowiedzUsuńI czy zima nie jest piękna?????
OdpowiedzUsuń