Historia o tyleż upojna, co krótka: z bloku do ogródka!

wtorek, 5 stycznia 2016

Spóźnione fotonotatki z końca roku. Materiały, faktury, barszcz czerwony a pies bury.

Antropologia wizualna stylistycznego chaosu świąt. 
W tym: historia pewnej deskorolki oraz upadłego anioła, zawadiackie dodatki do dekoltów i półeczek, półmiski cytrusów i psy spod obrusów. Wachlarz mieszczańskich bibelotów, w tym dzieci i kominki. Ryby oraz prezenty. Reszty nie pamiętam, bądź zjadłam ;).





Nakarm aniołka brokatem! Inaczej porwą go złe biesy i skończy jako gumowa Lala-O.

 
Pysznią się choinkowe ozdoby, zaś kobiece utensylia nieśmiało konkurują.


















Cioci sweterkową tasiemkę dobrze znamy.












 Akcja przyspiesza.



Akcja zwalnia (bo się przejadła)

 


















Tymczasem na zapleczu, za kulisami dobrobytu i chrześcijańskiego obowiązku:


I jeszcze pragnęłabym dodać na finał jakiegoś dorodnego sylwestrowego fajerwerka, ale na razie nie mogę go znaleźć ;).

17 komentarzy:

  1. Ten aniołek z czerwonym koralem ust wygląda dziwnie, perwersyjnie albo ja się czepiam...
    Barszczyk sama bym zjadła! :)
    A na deskorolce pojeździła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw, nie nie czepiasz się. Mam identyczne skojarzenia, no ale myślałam, że mi się wszystko kojarzy. Kamień z serca!

      Usuń
    2. Przecie napisałam, że upadły, ten anioł ;)

      Usuń
    3. A na deskorolce jest trudniej, niż się wydaje filozofom.
      Błędnikowy koszmar.

      Usuń
  2. Widać że było miło i wesoło :)))
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Koleżanka iw-nowa zaiwaniła mi komentarz. Też chciałem napisać o aniołku z ... shopu i o barszczu, gdyż jako jawny barszczoholik, nie mogę przejść obojętnie nawet obok zdjęcia tego cudnego zupo-napoju. A już a poważnie napiszę, że tak powinny wyglądać wszystkie wilije. Kontrolowany, kolorowy chaos i przeżarcie:) Wszystkiego dobrego w NR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, doczytuję, że wszyscy jesteśmy pod wrażeniem aniołka.

      Usuń
    2. Zawsze preferowałam rosół, ale doceniam opcję barszczową, gdyż równie, a może nawet bardziej, zdrowa.

      *Aniołek wykonany przez nieletniego na warsztatach plastycznych.

      Usuń
  4. Włoski w moim ulubionym kolorze :) relaks :) dobrego roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam pod włoskim wrażeniem, ah.
      Dobrego, Marg.

      Usuń
  5. Wszelkiej pomyślności w nowym roku.:)
    Pierwsze zdanie jest cudowne.:) To ja nie o aniołku... Podoba mi się wisior-serducho i słodkie buciki z oczkami. No i pies.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszy zaklęte w kapcie - to zawsze robi wrażenie na salonach ;). Co do serducha to osobiście wolałabym wypełnienie dwoma przedsionkami i dwoma komorami, hm.
      Pomyślności!

      Usuń
  6. Samo życie!Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie to chaos, święta to celebracja życia zatem ergo chaos to dobro ;)
      Najlepszego.

      Usuń