Następny sezon zacznie się w maju przyszłego roku. Wyjątkowo ładny dzień na zamknięcie sezonu, tłumy na ławeczkach i trawie wokół bajorka pod Pomnikiem Chopina.
Trawa na około wyjątkowo dobrego gatunku - przezielona, zwarta, mięsista, nie żal było zlec i zawilgocić gatki, bo tylko profesjonalnie przygotowani widzowie posiadali kilimy i kocyki.
Jeśli chodzi o słuchaczy to dużo oczywiście weteranów życia, takoż i młodzieży różnej maści. Różnorodność stylu poniżej.
Oczywiście nie muszę dodawać, że z naszym szczęściem udało nam się usiąść między płaczącym niemowlakiem, kaszlącym gruźlikiem, poszczekującym psem i głuchą starszą panią, która decybelowo windowała swe uwagi wysoko w górne rejestry wrzasku ;). No ale nie takie rzeczy nas nie zniechęcają.
Altanka chroniąca fortepian i pianistę wygięta w gustownie obły żagiel (chcę taką altankę w ogródku! ;)
(...)
Niektórzy mieli jakąś fazę i w trakcie koncertu uprawiali spontaniczne, hipisowskie tańce. Można i tak.
I na koniec jeszcze Fryderyk z przodu i z tyłu.
..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz