Historia o tyleż upojna, co krótka: z bloku do ogródka!

środa, 31 grudnia 2014

Święta w migawkach

Kilka migawek ze świąt BN.

Zebrane z dwóch lat, miejsc i sytuacji, stąd niejednorodność. 
Dramatycznie zreflektorowany Jezusek gipsowy vs banalna koloriada ze świecidełkami, w wersji handmejdowa bida. Żadnego stajlu z magazynów, samo życie.





...

niedziela, 2 listopada 2014

Cmentarz Północny w Warszawie

Ileż warte jest moje życie? 
Fernando Pessoa
 
Ileż warte jest moje życie? Na końcu (nie wiem, na jakim końcu)
Jeden mówi: zarobiłem trzysta tysięcy,
Inny mówi: miałem trzy tysiące dni chwały,
Następny mówi: żyłem w zgodzie z sumieniem, i to wystarczy…
A ja, gdyby tak przyszli i spytali mnie, co zrobiłem,
Powiem: patrzyłem na rzeczy, i nic więcej.
I dlatego niosę Wszechświat tu, w kieszeni.
A kiedy Bóg mnie zapyta: cóż zobaczyłeś w tych rzeczach?
Odpowiem: rzeczy jedynie… Niczego więcej tam nie włożyłeś.
A Bóg, który myśli tak samo, uczyni ze mnie świętego nowego rodzaju.
Odwiedziny u rodziny, miejsce: Cmentarz Północny. Wielkie połacie niezadrzewionej i niezagrobionej pustki, na których hulający wiatr usiłuje ci, jak to w listopadzie, urwać łeb. Jeśli rodzina nie zasłużyła się na tyle, by spoczywać na malowniczych Powązkach, musisz kierować się na daleką północ i mocno trzymać głowę w drodze do odpowiedniej alejki.





Wracanie po zmroku w kompletnych ciemnościach w kierunku cywilizacji życia, czyli przystanku autobusowego wymaga kierowania się na jakiekolwiek źródło świateł, np miejscowe krematorium.
Miejsc w specjalnym, cmentarnym autobusie pod dostatkiem. Niezwykła sytuacja jak na stolicę, by autobus jechał tylko dla nas.
...

czwartek, 30 października 2014

Nie wesoły koniec pszczoły

"Kiedy wyginie pszczoła, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata" powiedział kiedyś Einstein. "(...) nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi(…)”. No Albert chyba nie widział jak te małe Chinki w Chinach chodzą z pędzelkami i zapylają drzewa ręcznie.
Na święto zmarłych coś o gatunku który zbyt często ginie w starciu z człowiekiem i chemią.

Opowieść pszczelarza” o procesie odtwarzania pszczelej rodziny:
"W procesie odtworzenia rodziny pszczelej wykorzystywana jest między innymi metoda tworzenia Odkładów, czyli młodej rodzinki pszczelej. Z dużej, pełnowartościowej rodziny pszczelej odbiera się część pszczół wraz z plastrami. Tak przygotowany Odkład nie posiada jeszcze matki. Jest osierocony. Po jakimś czasie w sprzyjających warunkach wprowadza się do rodzinki młodą matkę pszczelą – Królową. W przeciągu kilku dni odbywa ona najważniejszy lot w jej życiu – „tzw. lot weselny”. W czasie tego lotu matka pszczela spotyka się w powietrzu z trutniami, które unasienniają ją. Następnie wraca do młodej rodzinki, gdzie jest odżywiana przez pszczoły mleczkiem pszczelim i po kolejnych kilku dniach rozpoczyna składanie jajeczek. Po trzech tygodniach z każdego jajeczka wygryza się młoda pszczoła. Ten moment można określić, jako początek rozwoju młodej rodziny. To okres, wymagający szczególnej opieki pszczelarza, który pielęgnuje dany ul, dodaje nowe plastry i gdy zaistnieje taka potrzeba, dokarmia rodzinkę. Jeśli pszczelarz zapewni pszczołom odpowiednią ilość zapasów i uda im się przezimować to wiosną stają się pełnowartościową rodziną, zdolną do zebrania odpowiedniej ilości nektaru, z którego pszczelarz może wyprodukować miód."

"W Polsce niestety coraz częstsze są akty bezmyślnego wytruwania lub kradzieży całych wielomilionowych pasiek. Proceder dotyka coraz większej liczby pszczelarzy, którzy próbują bronić swojego dorobku jak i pszczelich rodzin, ale walka z przestępcami, bez wsparcia organów państwowych, jest bardzo trudna. Truciciele działają na szkodę całego ekosystemu, a proces odtwarzania kilkunastomilionowej rodziny pszczelej trwa przynajmniej kilka lat."

via Uratowali już milion pszczół [klik]

......
A teraz czas na coś naprawdę gorącego: Szerszeń ugotowany przez pszczoły.
W skrócie chodzi o to, że jak stado szerszeni wlizie do ula to pszczoły nie mają szans. Chyba że załatwią pojedynczego zwiadowcę, którego wizyta poprzedza atak. Pszczoły zbierają się do kupy i otaczają szerszenia, podnosząc temperaturę do 47.2 ºC. Są w stanie utrzymać się przy życiu do temperatury 47.8 ºC (zwróćmy uwagę na ten czujny margines błędu, ach), a szerszeń ginie już przy 46.1 ºC (cienias!).
Tutaj artykuł po angielsku z filmem  [klik].

W materiale National Geographic 'Hornets from Hell' możemy zobaczyć grupowy atak szerszeni na ul [klik] To istna masakra, pszczoły są metodycznie szatkowane, nawet ścieżka dźwiękowa nie pozostawia żadnych złudzeń, gdybyśmy kibicowali jakiejś ostatniej pszczelej bidulce czy plastrom z potomstwem, których tak mężnie się tu broni. W takich okolicznościach przyrody upieczenie w ulu zwiadowcy ma sens. W przypadku większej ilości szerszeni, należy się tylko modlić o szybkie odgryzienie głowy. Tu [klik] można zobaczyć ofiary ataku szerszeni (japanese hornets) na ul (cerana bees). Ktoś napisał w komentarzu: Leonidas i 300! Ale bardziej nawet ściska za serce.




A teraz coś pozytywnego: Jak założyć ul.
Przykład z Kolorado.
Muszę przyznać, że wsypywanie pszczół do skrzynki przypomina trochę precyzją moje działania w kuchni z rodzynkami albo groszkiem ;). Królowa w malutkiej skrzynusi urocza, ale zastanawiam się co by było gdyby jednak odleciała albo upadła i dała się rozdeptać? Co zrobiłaby reszta pszczół? Czy w tym zestawie małego pszczelarza jest zapasowa królewna?

czwartek, 16 października 2014

Jak nie zgubić się w lesie i nie dać się zastrzelić przez myśliwego

Jesteśmy gdzieś w lesie i nie mamy gps-a. Co robić? (oraz: jak w ogóle doszło do takiej sytuacji, ale to już szczegół). Poniżej link do artykułu, z którego dowiemy się do czego służą słupki oddziałowe, co to jest ład przestrzenny lasu, wydzielenia i ostępowy system ochrony. Co podobno pomogłoby nam się zorientować gdzie idziemy. A nie mech.

Całość tutaj Jak nie zgubić się w lesie [klik]

Nie wiem na ile pozwoliłoby mi to opuścić leśne ostępy i wydzieliny, nie mniej czułabym się pewniej, o ile nie spotkałabym myśliwego.

Bo jak się okazuje nie jest tak trudno być wziętym za dzika. Wystarczy niski wzrost i kilka chrząknięć. Choć, jak się okazuje, niektórzy myśliwi z dzikiem potrafią pomylić żonę czy kolegę, eh.
Kilka fascynujących przykładów:
2014:
- Myśliwy w Sobótce Starej w woj łódzkim wracając z polowania z odbezpieczoną bronią, potknął się i upadł. Broń wystrzeliła, zabijając przechodzącego 300 metrów dalej mężczyznę.
2012
- myśliwy z Pielni zabił żonę, strzelając z wnętrza budynku gospodarczego do lisa.
- wójt gminy Urszulin prawdopodobnie postrzelił się w udo w ambonie i zmarł od wykrwawienia
- W Wyrykach w woj. lubelskim myśliwy zastrzelił kolegę podczas polowania na dziki. Po ciemku pomylił go z dzikiem.
- właścicielka pola kukurydzy w Luszynie zastrzeliła mężczyznę biorąc go za niszczącego zbiory dzika. Jak się okazało kucał na skraju pola, sadząc w kukurydzy marihuanę, mając zapewne nadzieję że nikt jej tam nie zauważy.
Wypadkowej inwentaryzacji całość tutaj Śmiertelne wypadki z bronią myśliwską [klik]




























A tu odpowiednia piosenka, ilustrująca temat ;)

czwartek, 9 października 2014

Weekend w Toledo. Kamienie, palmy i balkony w sepiowym mieście.

Toledo, najbardziej "suche" miasto w jakim byłam, to pierwsze co przychodzi mi do głowy. Miasto  wypłowiałe, odwodnione, wysuszone jak kabanos, wybrukowane i ukamienowane. Rozgrzane jak piaskowo-złoty piekarnik, z posypką z marchewkowych gontów. Weźmy pierwsze wrażenia po przyjeździe.




Ale oto na horyzoncie, pojawia się jednak JAKAŚ forma zieleni.


Bo przy podziwianiu architektury i budowlanych zamysłów i tej kolorystycznej konsekwencji spłowiałych sepii można zapomnieć (lub w ogóle się nie zorientować), co wzbudza ten podskórny dyskomfort i poczucie alienacji - to całkowity brak drzew w niektórych rejonach miasta.  Rejonach licznych.
Nie ma co się dziwić - miasto serpentyną wąskich uliczek pnie się w górę. Niby skąd te drzewa miałyby czerpać wodę do przetrwania w 40 stopniowym upale?


Aż tu nagle, z jednej z tych suchotniczych uliczek, wchodzimy do cudownego wprost wewnętrznego ogrodu, pełnego cyprysików, pomarańczy i takich tam... A korytarze pod arkadami są cudownie chłodne.


 No i mają w Toledo palmy i takie minizameczki, co kiedyś robiły za bramy wjazdowe.


Popatrzmy jak ładnie Hiszpanie robią remonty. Budynek w stanie przepoczwarzenia zasłania baner z wydrukiem efektu finalnego. Żaden tam reklamowy baner sponsorski.
Toledo. Jedno z tych uroczych miast, w którym postanawiam zapolować na balkony ;)




No dobra, pomińmy ostatni koszmarek i potraktujmy sprawę poważnie i architektonicznie. Cudowna jest ta różnorodność-  na fasadzie jednego tylko budynku można spotkać kilka rodzajów balkonów. Chyba, że się zauważy, że to bardzo ścieśnione dwa budynki są jednak ;)



 A tak wygląda miasto z tarasów widokowych o zmroku.



poniedziałek, 29 września 2014

Ostatni Koncert Chopinowski w Łazienkach w Warszawie

Koncert ostatni w tym roku - gdyby ktoś miał zamiar zacząć szlochać - to takie sprostowanie. 
Następny sezon zacznie się w maju przyszłego roku. Wyjątkowo ładny dzień na zamknięcie sezonu, tłumy na ławeczkach i trawie wokół bajorka pod Pomnikiem Chopina. 








Trawa na około wyjątkowo dobrego gatunku - przezielona, zwarta, mięsista, nie żal było zlec i zawilgocić gatki, bo tylko profesjonalnie przygotowani widzowie posiadali kilimy i kocyki. 


 Jeśli chodzi o słuchaczy to dużo oczywiście weteranów życia, takoż i młodzieży różnej maści. Różnorodność stylu poniżej. 




Oczywiście nie muszę dodawać, że z naszym szczęściem udało nam się usiąść między płaczącym niemowlakiem, kaszlącym gruźlikiem, poszczekującym psem i głuchą starszą panią, która decybelowo windowała swe uwagi wysoko w górne rejestry wrzasku ;). No ale nie takie rzeczy nas nie zniechęcają.

Altanka chroniąca fortepian i pianistę wygięta w gustownie obły żagiel (chcę taką altankę w ogródku! ;)


(...)

























Niektórzy mieli jakąś fazę i w trakcie koncertu uprawiali spontaniczne, hipisowskie tańce. Można i tak.

I na koniec jeszcze Fryderyk z przodu i z tyłu.

..