Historia o tyleż upojna, co krótka: z bloku do ogródka!

czwartek, 30 października 2014

Nie wesoły koniec pszczoły

"Kiedy wyginie pszczoła, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata" powiedział kiedyś Einstein. "(...) nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi(…)”. No Albert chyba nie widział jak te małe Chinki w Chinach chodzą z pędzelkami i zapylają drzewa ręcznie.
Na święto zmarłych coś o gatunku który zbyt często ginie w starciu z człowiekiem i chemią.

Opowieść pszczelarza” o procesie odtwarzania pszczelej rodziny:
"W procesie odtworzenia rodziny pszczelej wykorzystywana jest między innymi metoda tworzenia Odkładów, czyli młodej rodzinki pszczelej. Z dużej, pełnowartościowej rodziny pszczelej odbiera się część pszczół wraz z plastrami. Tak przygotowany Odkład nie posiada jeszcze matki. Jest osierocony. Po jakimś czasie w sprzyjających warunkach wprowadza się do rodzinki młodą matkę pszczelą – Królową. W przeciągu kilku dni odbywa ona najważniejszy lot w jej życiu – „tzw. lot weselny”. W czasie tego lotu matka pszczela spotyka się w powietrzu z trutniami, które unasienniają ją. Następnie wraca do młodej rodzinki, gdzie jest odżywiana przez pszczoły mleczkiem pszczelim i po kolejnych kilku dniach rozpoczyna składanie jajeczek. Po trzech tygodniach z każdego jajeczka wygryza się młoda pszczoła. Ten moment można określić, jako początek rozwoju młodej rodziny. To okres, wymagający szczególnej opieki pszczelarza, który pielęgnuje dany ul, dodaje nowe plastry i gdy zaistnieje taka potrzeba, dokarmia rodzinkę. Jeśli pszczelarz zapewni pszczołom odpowiednią ilość zapasów i uda im się przezimować to wiosną stają się pełnowartościową rodziną, zdolną do zebrania odpowiedniej ilości nektaru, z którego pszczelarz może wyprodukować miód."

"W Polsce niestety coraz częstsze są akty bezmyślnego wytruwania lub kradzieży całych wielomilionowych pasiek. Proceder dotyka coraz większej liczby pszczelarzy, którzy próbują bronić swojego dorobku jak i pszczelich rodzin, ale walka z przestępcami, bez wsparcia organów państwowych, jest bardzo trudna. Truciciele działają na szkodę całego ekosystemu, a proces odtwarzania kilkunastomilionowej rodziny pszczelej trwa przynajmniej kilka lat."

via Uratowali już milion pszczół [klik]

......
A teraz czas na coś naprawdę gorącego: Szerszeń ugotowany przez pszczoły.
W skrócie chodzi o to, że jak stado szerszeni wlizie do ula to pszczoły nie mają szans. Chyba że załatwią pojedynczego zwiadowcę, którego wizyta poprzedza atak. Pszczoły zbierają się do kupy i otaczają szerszenia, podnosząc temperaturę do 47.2 ºC. Są w stanie utrzymać się przy życiu do temperatury 47.8 ºC (zwróćmy uwagę na ten czujny margines błędu, ach), a szerszeń ginie już przy 46.1 ºC (cienias!).
Tutaj artykuł po angielsku z filmem  [klik].

W materiale National Geographic 'Hornets from Hell' możemy zobaczyć grupowy atak szerszeni na ul [klik] To istna masakra, pszczoły są metodycznie szatkowane, nawet ścieżka dźwiękowa nie pozostawia żadnych złudzeń, gdybyśmy kibicowali jakiejś ostatniej pszczelej bidulce czy plastrom z potomstwem, których tak mężnie się tu broni. W takich okolicznościach przyrody upieczenie w ulu zwiadowcy ma sens. W przypadku większej ilości szerszeni, należy się tylko modlić o szybkie odgryzienie głowy. Tu [klik] można zobaczyć ofiary ataku szerszeni (japanese hornets) na ul (cerana bees). Ktoś napisał w komentarzu: Leonidas i 300! Ale bardziej nawet ściska za serce.




A teraz coś pozytywnego: Jak założyć ul.
Przykład z Kolorado.
Muszę przyznać, że wsypywanie pszczół do skrzynki przypomina trochę precyzją moje działania w kuchni z rodzynkami albo groszkiem ;). Królowa w malutkiej skrzynusi urocza, ale zastanawiam się co by było gdyby jednak odleciała albo upadła i dała się rozdeptać? Co zrobiłaby reszta pszczół? Czy w tym zestawie małego pszczelarza jest zapasowa królewna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz